niedziela, 27 lipca 2014

Palma do zjedzenia projekt lato, dzień 35)

Oto ulubione, warzywne przekąski moich Dzieci - dziś jako palma :)






I ja też coś dostałam do przekąszenia, takie serduszko od Syna :)




sobota, 19 lipca 2014

Ogórkowe stworzenia (projekt lato, dzień 27)

Ponowię wczorajsze pytanie - czym mogą zająć się dzieci w sezonie ogórkowym?
Jeśli można robić stworki z kasztanów i żołędzi, to czemu nie, z ogórków?

żyrafa  
kosmita
samolot 
ślimak bez skorupy
ślimak ze skorupą

piątek, 18 lipca 2014

Ogórkowe budowle (projekt lato, dzień 26)

Czym mogą zająć się dzieci w sezonie ogórkowym?
Moje dziś, z wielkim upodobaniem, budowały wieże i piramidy z ogórków czekających na zakiszenie :)


Mój typowy dzień (wyzwanie - 5 dni do lepszego bloga, dzień 5)






Dziś już ostatni dzień wyzwania u Uli Phelep i na samym początku, zanim przejdę do opisu typowego dnia, chciałbym podziękować wszystkim, którzy mnie odwiedzili. Bardzo się cieszę, bo dzięki temu mogłam dostrzec tyle cudownych osób i blogów.

Mój typowy dzień wakacyjny zaczyna się wcześnie, często przed godziną 6, moje Dzieci to ranne ptaszki. To, które wstaje wcześniej budzi drugie, a potem razem budzą nas. Właściwie nie przeszkadza mi to, bo lubię kiedy dzień jest dłuższy. Wstajemy, jemy śniadanie, toaleta, Mąż jedzie do pracy, Dzieci oglądają bajki, a ja ćwiczę 30-60 min., potem szybki prysznic z domowej roboty smarowidłem i jestem gotowa do działania. Przygotowuję obiad, ogarniam dom i w zależności od tego jakie są potrzeby dnia i pogoda, zajmujemy się różnymi rzeczami. Rysujemy, śpiewamy, skaczemy na trampolinie, zbieramy owoce, kamyki, jemy przekąskę, czasem wybieramy się do sklepu, wykonujemy masę różnych czynności, jeśli jest ładna pogoda spędzamy ten czas na dworze, a ja w międzyczasie zerkam na bloga, coś piszę. Po obiedzie wszystko powtarza się na nowo, ale staram się dać Dzieciom zajęcie tak, bym mogła zająć się swoimi domowymi obowiązkami, Mąż wraca z pracy i jest opowiadanie wrażeń z całego dnia, co robiliśmy, gdzie byliśmy, jak było w pracy. Wieczorem jest kolacja, kąpiel, bajki, czytanie na dobranoc, wspólna modlitwa i czas wolny dla mnie. Spędzam go z Mężem, przy komputerze, czasem coś pichcę, czasem ćwiczę dodatkowo, czytam, prasuję i jednocześnie oglądam mój ulubiony serial. Kładziemy się spać ok 23, czasem później.



czwartek, 17 lipca 2014

Puzzle z arbuza i sorbet jabłkowy (projekt lato, dzień 25)

Dziś nie mogliśmy się zdecydować, co chcemy robić. W końcu zrobiliśmy sobie puzzle z arbuza i Dzieci pomogły mi przygotować sorbet jabłkowy z sokiem z aronii. Przepisu nie podaję, bo dziś robiłam go po raz pierwszy i wymaga jeszcze wielu eksperymentów ;))))





Ulubiona książka/album muzyczny/film, do którego lubie powracać (wyzwanie - 5 dni do lepszego bloga, dzień 4)



Czwarty dzień blogowego wyzwania i mój wybór pada na niezwykłą książkę. Kiedy pierwszy raz przeczytałam "Małego Księcia" Antoina de Saint-Exupery miałam 14 lat i była to lektura szkolna. Czytałam ją w zimie, w trudnym czasie, jaki niespodziewanie pojawił się w życiu podlotka, jakim wtedy byłam. Z każdą kolejną stroną, moje oczy otwierały się coraz szerzej - ze zdumienia, z podziwu. Pokochałam "Małego Księcia" i jego autora za podobną do mojej wrażliwość, za umiejętność takiego żonglowania słowem by powiedzieć wszystko, a jednocześnie skłonić do szukania jeszcze innych znaczeń, poszukiwań "drugiego dna". Za mówienie prawdy, ale bez dosłowności, za to, że po przeczytaniu książki zajrzałam do głębi swojej duszy i zaczęłam odkrywać kim jestem. Do tej pory Antoine jest dla mnie mistrzem w posługiwaniu się słowem, które trafia do mnie, jak żadne inne.



środa, 16 lipca 2014

Papierówkowe drzewka z rolek i bibuły (projekt lato, dzień 24)


Szybciutko wrzucam zdjęcia i uciekam, bo pogoda piękna, a w ogrodzie masa rzeczy do zrobienia. Od kilku dni delektujemy się papierówkami, a dziś zrealizowaliśmy projekt lato wg pomysłu Syna - drzewka z papierówkami :)
Miłego i słonecznego dnia!


10 rzeczy, które lubię i 10, których nie znoszę (wyzwanie blogowe - 5 dni do lepszego bloga, dzień 3)

Dzień 3 wyzwania u Uli Phelep i lista rzeczy, które lubię i których nie znoszę :)






Lubię:

  1. Zapach ziemi po deszczu.
  2. wyroby z ciasta francuskiego.
  3. Prace w ogrodzie.
  4. Zabawy z Dziećmi.
  5. Ponurą deszczową pogodę rodem ze "Zmierzchu", kiedy wszystko jest taaaakie zielone.
  6. Kolory czarny i zielony.
  7. Słuchać muzyki.
  8. Uczyć się nowych rzeczy.
  9. Gotować i piec.
  10. Marzyć ;)
Nie lubię:
  1. Pająków.
  2. Surowych jajek.
  3. Zawiści.
  4. Niesłowności.
  5. Ćwiczeń cardio (ale i tak ćwiczę przełamując moją niechęć).
  6. Zagniatania ciasta.
  7. Smaku kawowego w wyrobach cukierniczych i słodyczach.
  8. Czerwonego koloru.
  9. Mycia okien.
  10. Narzucania mi cudzej woli.

wtorek, 15 lipca 2014

Ogórkowe i marchewkowe przekąski w kształcie krabów (projekt lato, dzień 23)

Córka uwielbia ogórki, Syn marchewkę. Nie zliczę pewnie nawet, ile razy w ciągu dnia słyszę:
- Mamo, mogę ogórka?
- Mamo, czy mamy marchewkę?
Dzisiejszego popołudnia nie było inaczej, a jednak postanowiłam wprowadzić odrobinę nowości do zwykłych przekąsek. Zaproponowałam Dzieciom by zrobiły kraby z warzyw, które chcą zjeść, pokroiłam na plasterki, półplasterki, słupki i tak powstały dwa sympatyczne, morskie stworzonka ochoczo schrupane przez moje Skarby :)


Dlaczego bloguję (wyzwanie blogowe - 5 dni do lepszego bloga, dzień 2)



Kolejny, drugi dzień wyzwania Uli Phelep ma dać odpowiedź na pytanie - dlaczego bloguję.
Dlaczego więc?


W 2006 roku założyłam swojego, pierwszego bloga, bardzo osobistego, z potrzeby "wygadania się". W miarę jak czas upływał, stwierdziłam jednak, że nie o to mi chodziło, że nie spełnia on moich oczekiwań. W międzyczasie urodził się mój Syn, dwa lata później Córka, a ja wciąż czegoś poszukiwałam, swojej drogi, swojego miejsca. Moje życie upływało, dając mi odpowiedzi na wiele pytań, a wydarzenia, które mnie spotykały bardzo zmieniły mnie jako człowieka, uświadomiły mi kim chciałabym być – jaką kobietą, jaką matką, żoną, jakim człowiekiem. Odnalazłam w sobie rzeczy, o których nigdy bym nie powiedziała, że we mnie istnieją, zapragnęłam się tym podzielić z innymi, otworzyć się na nowe wyzwania. Tak powstał blog SAndstorm. Z czasem, całkiem nieoczekiwanie dla mnie samej, stał się on narzędziem do tego, by utrzymać moje lenistwo w ryzach, żeby wyrobić w sobie pewne nawyki, moim miejscem, do którego zawsze wracam z przyjemnością.  


poniedziałek, 14 lipca 2014

Historia nazwy mego bloga (wyzwanie blogowe - 5 dni do lepszego bloga, dzień 1)

Od jakiegoś czasu podczytuję bloga Uli Phelep (klik), czerpię z niego niesamowicie dużo i polecam go każdemu, kto niezbyt się orientuje w blogowym świecie. Ula ma też drugiego bloga Sen Mai, na którym pojawiło się wyzwanie blogowe, a ja, po Czerwcowych Listach, jestem spragniona wyzwań, a jeśli jeszcze ma to ulepszyć mojego bloga, to tym bardziej chcę wziąć w nim udział.




Zanim jeszcze założyłam bloga, zastanawianiom na temat nazwy, nie było końca. Chciałam by mówiła ona o mnie i o treściach jakie zamierzam przekazywać, ale nie w sposób dosłowny, chciałam, żeby zawierała jak najwięcej, żeby była wieloznaczna. Sandstorm czyli burza piaskowa jest bowiem nieprzewidywalna, tak jak jej "twórczość", z niczego potrafi stworzyć coś, nawet jeśli jest to tylko lakier zdarty z samochodu, jest silna, nie do opanowania i nie do zatrzymania, taka chciałabym być w swoich działaniach.  Poza tym w nazwie są ukryte moje inicjały i duża część mojego imienia, a jego zdrobnienie w języku angielskim, związane jest z piaskiem :)

Muszelkowo (projekt lato, dzień 22)

Zachwycaliśmy się ich kształtami, sortowaliśmy, dodawaliśmy, układaliśmy - dziś zajmowaliśmy się muszelkami :)


Memo letnie (projekt lato, dzień 21)

Karty do gry pochodzą z jufsanne.com


Papierowe latawce (projekt lato, dzień 20)


piątek, 11 lipca 2014

Świat oczami 6 -latka (projekt geograficzny)

Syn zaczął interesować się geografią świata. Państwami, kontynentami, wulkanami, najwyższymi szczytami, pyta, docieka, rysuje. Ten projekt jest Jego inicjatywą, podobnie jak to od czego się rozpocznie - oto mapa świata Jego oczami :)


Lody z łupinek orzechów włoskich (projekt lato, dzień 19)

Łupiny orzechów włoskich są wdzięcznym materiałem do tworzenia. Dziś, do zrobienia lodów, posłużyły nam połowy łupin oraz całkowicie rozgniecione, które stworzyły rożek cukrowy. Wszystko nakleiliśmy na kleju, pomalowaliśmy farbami plakatowymi, a posypka była ze struganych kredek woskowych :)


Gra z mojego dzieciństwa (projekt lato, dzień 18)

Ta gra ma dobrze ponad 20 lat, trzyma się całkiem nieźle, pomijając kilka plam na planszy i brak pionków. Zastąpiliśmy je nakrętkami, wymyśliliśmy własne reguły gry i aktywność na 18 dzień naszego projektu lato, gotowa :)