Odkąd pamiętam, chciałam podróżować. Z wielu względów było to niemożliwe, dlatego w wyobraźni często podróżowałam tzw." palcem po mapie" :) Teraz mam inne marzenia, łatwiejsze do spełnienia, ale nie tracę nadziei, że kiedyś zobaczę te miejsca: Islandia i fiordy norweskie. Chciałabym zobaczyć całą Skandynawię, nauczyć się mówić w przynajmniej jednym skandynawskim języku. Kiedyś myślałam o tym, żeby studiować skandynawistykę , ale okazało się, że marzenia w konfrontacji z rzeczywistością, starły się na pył. Języki skandynawskie są dla mnie bardzo trudne, ale być może kiedyś...
Na razie skupiam się na marzeniach w zasięgu moich rąk, inne być może zostaną na zawsze tylko w sferze moich pragnień :)
Chciałabym jeszcze zobaczyć Cerkiew Wasyla Błogosławionego i Moskwę - przypominają mi stare czasy, które już nie wrócą, ale z pewnych względów tak jest lepiej....
Zabieram się za porządki, czeka mnie pracowita sobota....
Pozdrawiam!
Dziękuję, może skorzystam :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń