środa, 2 stycznia 2013

Baton czekoladowy z bakaliami

Nie od dziś wiadomo, że uwielbiam wszelakie słodkości. Na święta planowałam zrobić więcej, a ostatecznie był sernik z brzoskwiniami, pierniki, ciastka pękające i muffinki. W sumie dobrze się stało, bo to okazało się wystarczające, ale na Sylwestra zrobiłam coś co, od kiedy pierwszy raz zobaczyłam, śniło mi się po nocach.
Baton czekoladowy z orzechami i piankami znalazłam na blogu Kingi Paruzel i zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Postanowiłam jednak "rzucić" na jego czekoladowy wierzch więcej rzeczy, gdyż uwielbiam bakalie :) U mnie oprócz tego, co w oryginalnym przepisie, były daktyle, skórka pomarańczowa i migdałowe płatki,a  zamiast czekolady gorzkiej dodałam mleczną z orzechami. Żeby tak pięknie nie było, musiałam jednak coś popsuć. W przepisie jasno widnieje, żeby zbyt długo nie piec, bo będzie suche. Widziałam to, nie mam zazwyczaj problemów z czytaniem ze zrozumieniem, ale takk się uparłam, że pianki muszą się koniecznie rozpuścić w piekarniku, że z batonu zrobił się suchar :) Nie przeszkadza mi to tak bardzo i zjadam go z ochotą, jednak następnym razem na pewno pomyślę dwa razy zanim coś zrobię :)
Polecam wszystkim wielbicielom czekolady i bakalii.

1 komentarz: