Ten dzień poprzedzał kilkudniowy pobyt mojego Syna w szpitalu. Zaplanowałam go jako dzień wolny od szkoły i przedszkola tak, byśmy mogli na zapas nacieszyć się sobą i udało się. Pogoda dopisała więc, żeby nie poddawać się smutnym myślom, zapełniliśmy nasionkami nasze grządki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz