Przy okazji robienia ciasteczek witrażyków (takie same jak tamtego roku), wpadałam na pomysł, by pokazać Dzieciom jak zachowają się rozdrobnione i pozostawione w cieple landrynki. Każdy kolor otrzymał swój woreczek, pozostawiliśmy je na troszkę ponad 24 godziny, a później szukaliśmy w nich rzeczy, które kojarzą nam się z jesienią i próbowaliśmy znaleźć odpowiedź - co takiego stało się z cukierkami?
Dzieci odnalazły landrynkowe liście, a ja jeżyka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz