Kiedyś wpadł mi do głowy pomysł by potraktować liście farbą w sprayu, która poniewiera się u mnie już drugi rok. O pomyśle zapomniałam, bo mam ich milion na minutę, jeśli nie zapiszę, uciekają ;) W czasie odwiedzin minieco, przypomniałam sobie o moich złotych liściach i stwierdziłam, że wyglądałyby ładnie jako ozdoba naszego kominka. Wyciągnęłam więc wcześniej zasuszone liście klonu i dębu i pomalowałam na złoto, kiedy wyschły, Dzieci pomogły mi je przyklejać za pomocą taśmy dwustronnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz