Od kiedy po raz pierwszy na Pinterest, natknęłam się na malowane kamyki, wiedziałam, że przyjdzie dzień, że zrobimy takie z Dziećmi. Wydawały mi się wielofunkcyjne i ciągle w mojej głowie rośnie liczba sposobów na ich wykorzystanie. Z tego, co czytałam bardzo dobrze sprawdza się malowanie kamyczków farbą akrylową i nawet na Allegro znalazłam odpowiednią, nietoksyczną, ale jej cena przekracza, póki co, nasze możliwości finansowe, a ja nasze kamyki chciałam już ;) Wymyśliłam więc sobie, że do ich malowania użyjemy mojej, stale powiększającej się, kolekcji lakierów do paznokci. Staram się używać takich bez formaldehydu i toluenu, a kamyczki wietrzyły się na parapecie kilka godzin. Zabawa była cudowna, a oprócz tych, które wykorzystaliśmy dzisiaj zrobiliśmy też inne, które pokażę innym razem. Jedno jest pewne - ta przygoda dopiero się rozpoczęła ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz