Czas truskawkowy nastał i po raz pierwszy znaczy on dla mnie więcej niż tylko pójście do sklepu i kupienie truskawek, przyniesienie do domu i przetworzenie. Zeszłej jesieni dostałam sadzonki od Sąsiadki i w tym roku możemy cieszyć się własnymi owocami. A jaka to radość dla Dzieci - zerwać sobie truskweczki z własnego krzaczka :))))
Później napiszę o weekendowych pomysłach na truskawki ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz