Ja do swoich ciasteczek dodałam jeszcze czekoladę. 1/4 kosteczki gorzkiej czekolady położyłam na każdym ciepłym jeszcze ciastku i na moment włożyłam do piekarnika. Rozsmarowałam na wierzchu.
Uwieczniłam tylko jedno ciasteczko, gdyż w przeciągu 30 minut zniknęły :) Dzieci krążyły wokół nich i zabierały z formy kolejne, ja też próbowałam, aż tu nagle zdałam sobie sprawę, że ciastek nie ma :)
- Wiecie, że zjedliśmy wszystkie ciastka? - pytam Dzieci
- Wiesz mamo, one są pyszne - odezwał się Syn z pełnymi ustami
-Smakują Wam, zrobić takie jeszcze? - pytam znowu
- Tak, chcę, żebyś zawsze takie robiła, są trochę twarde i chrupiące, ale pyszne - Synek chrupał w najlepsze
Zerknęłam do przepisu, no tak, zapomniałam o proszku do pieczenia. Faktycznie twarde były, ale i tak bardzo dobre :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz