Dziś udało nam się w końcu zrobić to, do czego nastrajałam się od dawna. Synek był zachwycony i z radością smarował po oknie - to klejem, to rękami, śnieżynki przyklejał z wielką starannością i dumą, a kiedy Mąż wrócił z pracy, okno, było pierwszą rzeczą jaką zobaczył ;) Niunia nie pomagała, bo smacznie spała, ale kiedy się obudziła i zobaczyła okno, uśmiech pojawił się na buzi :)
Właściwie chciałam uzyskać inny efekt, ale nie pomyślałam, że to co chcę zrobić, mogę osiągnąć używając śniegu sztucznego w sprayu, a nie sztucznego mrozu... Ale ja już tak mam, kiedy zobaczyłam butelkę w sklepie, od razu miałam wizję jak to będzie pięknie wyglądać, nie zastanowiłam się, chyba nawet nie przypuszczałam, że są dwa takie preparaty ;) Olśniło mnie dopiero dziś, ale efekt i tak uważam za fajny.
Pięknie wygląda Wasze okno !
OdpowiedzUsuńDziękujemy, bardzo się staraliśmy :)))
Usuńa jak te cuda sie robi? zapragnelam takze ozdobić okna:)
OdpowiedzUsuńJak robić śnieżynki wyślę Ci linki, a do tego sztuczny mróz w sprayu, myśmy kupili w hipermarkecie, naklejasz, psikasz, rozmazujesz chusteczką mróz i gotowe :)
UsuńWidzę, że u Ciebie też piękne śnieżynki :)
OdpowiedzUsuńTa metoda jest mniej pracochłonna od Twojej, ale i tak Twojej spróbuję :)
Usuń