Dziś dzień jak każdy inny, niezbyt przyjemna aura na dodatek, ale jakoś sobie poprawiłam humor :)
Wybraliśmy się na małe zakupy i na wyprzedaży zobaczyłam coś, co mi 
się wyjątkowo spodobało. Może to żaden cud, może nawet jest odrobinę 
kiczowata, ale jest zielona i to jest wystarczający powód, żeby była 
moja :) SAndstorm uwielbia wszystko, co zielone :)) Na dodatek po 
obniżce kosztowała 15 zł i jest inna od wszystkiego, co mam w szafie. 
Humor poprawiony, porcja zieloności dostarczona, przynajmniej w formie 
bluzki, bo za oknami coraz wyraźniej szarość... A niedługo podobno ma 
być śnieg... Synek aż piszczy z radości na wieść o tym, bo bałwan będzie
 :))
Pozdrawiam!
A oto ona :) 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz